Mimo, iż o urodzinach pamiętam i nie zdażyło mi się, żeby o kimś zapomnieć, to stworzyłam sobie taki mini albumik z datami urodzin moich znajomych. Sporo było przy nim pracy. Część dołożyłam sobie sama, ale wiadomo człowiek uczy się na błędach. Po pierwsze karton był bardzo gruby i zanim okleiłam, nie pomyślałam, o tym, że mój dziurkacz może okazać się za mały, by później dało się w oklejonej bazie zrobić dziurki. Musiałam więc znaleźć inną opcję połączenia kart. Długo nie przychodziło mi nic do głowy. Z pomocą przyszła Justyna, która doradziła, że może by zszyć całość. I tu znów dołożyłam sobie sama pracy, bo zamiast zrobić kilka dziurek, zrobiłam ich 19. Jak zszywałam później te kartony, to myślałam, że mi palce odpadną.
Z efektu końcowego jestem jednakże całkiem zadowolona. Jak na pierwszy mój albumik nie jest tak źle.
Przód z kartonu, pomazianego białą farbą akrylową. Obrazek wycięty z papierków ze scrap.com.pl. Rameczka pochodzi ze scrapińca. Pokryta jest tuszem, a następnie cracle accents i glossy accents.
Swoje urodziny wypatrzyłam ;o))
OdpowiedzUsuńA czemu nie napisałaś czyje to urodziny? Nie ma imion. Spamiętasz? Widze też pieczątkę z Lidla -też mam :o))))
Wykonanie fajowe.
A co do tych dziurek -ja już nie raz popełniłam taki sam błąd i dziurkacz nie był w stanie objąć moich grubycg kart. Teraz mam dziurkacz do nitów - też z LIDLA :D
są są napisane teraz już :) w wersji online zostawiłam same daty, bez imion :) ano mam pieczątkę też :) dziurkacz do nitów muszę właśnie nabyć, tylko na razie nie ma w lidlu ani w biedronce, bo tam też były :)
OdpowiedzUsuńslicznie Kasiu zrobilas ten notesik i bardzo przydatny ja tez musze o czyms takim pomyslec bo skleroze juz mam czasami :(
OdpowiedzUsuńdzieki Aga :) Ja akurat pamietam, bo mam dobra pamiec do dat, ale zebralam sobie w jedno miejsce zeby nie przepisywac co roku z kalendarza do kalendarza :)
UsuńI w końcu się udało!:)
OdpowiedzUsuńano, ale palce mnie później caly dzien bolaly od tego szycia :)
Usuń