Dawno nie robiłam broszek, a że udało mi się nabyć dwa śliczne kawałki materiału to musiałam je wykorzystać. I tak powstały te oto broszki. Moja ulubiona to różowa. Przypomina mi peonię - kwiat który bardzo lubię.
Broszka druga mieni się kolorami ni to turkus ni szafir, a gdy słońce rzuci na nią swe promienie można dostrzec i inne barwy.
Piękne!!! Normalnie aż WOW ;o)
OdpowiedzUsuńdzieki Madziu :))
Usuńale dopasowałaś do nich te książki :))) rewelacja :)
OdpowiedzUsuńhehhe no tak mi się same wpasowały jakoś kolorystycznie :)
UsuńPiękne! Pomysłowy sposób prezentacji :)
OdpowiedzUsuń:) książki jakoś nawinęły się pod rękę :))
Usuń