Zamiast broszek powstał naszyjnik. Widziałam ostatnio podobny w jednym ze sklepów z biżuterią i o zgrozo kosztował ponad 50 zł, a był wykonany z organzy i dodanych miał parę koralików. Mój naszyjnik wykonałam z materiału, dodałam koraliki w podobnej tonacji i zawiesiłam na żyłce. Kwiatuszki są niewielkie i delikatne.
Naszyjnik wygląda bardzo oryginalnie i może być świetnym dodatkiem zarówno do codziennego stroju, jak również do wieczorowej sukni. Myślę, żeby do kompletu zrobić jeszcze kolczyki, bądż pierścionek. Wersji może być niezlioczna ilość, o różnej kolorystyce i fakturze. W zależności od gustów.
Choć nie moja kolorystyka to bardzo ładny. Faktycznie w sklepach rzeczy hand made mają czasami kolosalne ceny.
OdpowiedzUsuńCudny! I na dodatek w moich kolorkach ;-)
OdpowiedzUsuńJustyno - mnie ostatnio pomaranczowe dodatki odpowiadaja :) ten sklep na florianskiej byl jakis z bizuteria niepozorny taki
OdpowiedzUsuńbetino - dziekuje :)