Kolejne karteczki świąteczne. Tym razem z ptaszkami w roli głównej. Papiery z niezawodnej jak zawsze, Magicznej Kartki Dla osoby, takiej jak ja która nie posiada maszynek, wykrojników i innych bajeranckich sprzętów te papiery są wprost idealne.
środa, 31 października 2012
wtorek, 30 października 2012
tildy świąteczne
Kolejne karteczki świąteczne. Tym razem kolorowane Tildy. Nie mam za bardzo jak szaleć z cieniowaniem, bo posiadam zestaw 13 kredek. Na ile więc możliwości pozwalają tak je koloruje. Dodatkowo, co na zdjęciach niestety słabo widać, ubranka i dodatki potraktowane zostały brokatem i ładnie błyszczą.
Papierki to nadal ILS. Dodatki pochodzą z Magicznej Kartki, a napisy od Jolagg
czwartek, 25 października 2012
coraz bliżej święta
To moje pierwsze kartki świąteczne w tym roku. W całości zrobione z papierów ILS, które udało mi się wygrać w candy. Początkowo myślałam, że będzie ciężko wkomponować je w świąteczne klimaty, ale okazało się, że pasują świetnie.
piątek, 19 października 2012
lokomotywa
Karteczka dla małego Frania. Miała być z lokomotywą i fajnymi literkami. Wbrew pozorom nie tak proste okazało się wpasowanie tej kolejki w kartkę. Sporo się nagłowiłam, co z tym fantem zrobić. Koniec końców, pomalowałam ją granatową farbą akrylową i żeby ładnie błyszczała dodatkowo pokryłam glossy accents.
piątek, 12 października 2012
album dla dziewczynki
Komplet na chrzest święty. Nieco odmienny niż tradycyjny album. W kształcie dziewczęcego body ze scrapińca. W całości powstał z papierków z Magicznej Kartki. Ich kolekcje sprawdzają się wprost idealnie do tworzenia albumów.
Ostrzegam przed dużą ilością zdjęć.
Prosta pastelowa karteczka z takim samym motywem jak na pudełeczku. Wykrojnikowa serwetka od Madzika.
Sukieneczka przeszyta ręcznie dookoła. Grzechotka pokolorowana kredkami akwarelowymi i pokryta glossy accents.
Dodatkowe miejsce na zdjęcia z chrztu świętego, plus mała kopertka na skarby.
Digi stempelek od jolagg.
Album zgłaszam na wyzwanie październikowe PINK FOREVER w scrapińcu
środa, 3 października 2012
jesienny komplet
Pomysł z wykorzystaniem żołędzi jako biżuterii znalazłam gdzieś w przepastnej sieci. Tam dodatkowo żołędzie były pokryte złotą farbą. Ja postawiłam na naturę. Nieco zmodyfikowałam sposób montażu zapięcia i wymyśliłam, że skoro mam naszyjnik to dlaczego by nie zrobić sobie kolczyków do kompletu. A kto wie, może i pierścionek sobie jeszcze zmontuje. Żołędzi mam pod dostatkiem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)