Kasiu cuda. Wreszcie mogę zostawić komentarz. Próbowłam w zesżłym tygoniu kilkakrotnie, ale coś było nie tak. Coraz piękniejsze rzeczy robisz. Kotek-brelok - mnie powalił i ten jego zakręcony sterczący ogon!! ;o)
to nawet nie wiedzialam, że coś nie działa, może coś z szablonem było... dzięki Madziu :) A wypchanie kotkowego ogona ocieplina bylo drogą przez meke i nie jest do konca wypchany...mam nauczke na przyszlosc ze ogon trzeba do zszycia zostawic na koniec :))
Kolejny ładny garbusik, podoba mi się szycie słonika.
OdpowiedzUsuńdziekuje :) a szycie słonika jest takie samo jak we wszystkich breloczkach :)
OdpowiedzUsuńHeh, to pewnie jak z tym samolotem, że dwa różne miały być, a jest jeden. Na słoniku szycie najbardziej widać:)
OdpowiedzUsuńpewnie tak zależy od koloru muliny i od tego jak światło pada podczas robiebie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKasiu cuda. Wreszcie mogę zostawić komentarz. Próbowłam w zesżłym tygoniu kilkakrotnie, ale coś było nie tak.
OdpowiedzUsuńCoraz piękniejsze rzeczy robisz. Kotek-brelok - mnie powalił i ten jego zakręcony sterczący ogon!! ;o)
to nawet nie wiedzialam, że coś nie działa, może coś z szablonem było...
OdpowiedzUsuńdzięki Madziu :) A wypchanie kotkowego ogona ocieplina bylo drogą przez meke i nie jest do konca wypchany...mam nauczke na przyszlosc ze ogon trzeba do zszycia zostawic na koniec :))